U mnie na dobry początek dnia zawsze musi być kawka...To mój najprzyjemniejszy rytuał dzienny, a staram się ich mieć ostatnio coraz więcej. Niestety pozostałe dotyczą już spraw bardziej organizacyjnych, ten jeden element pozostaje nadal taki mój, milusiński, mojeńki.
Na szydełku zamotały teraz mam szary sznurek 5 mm z Druciarnia Mila.
Rozpoczęłam nim swoją pierwsza podkładkę na stół. Efekt końcowy zaprezentuje, jak już całość będzie gotowa.
Wczoraj natomiast przyszły do mnie dwie paczki, jedna z materiałami na kocyko-kołderki dla mojego Janka oraz z wyrobami kaletniczym do wykończenia trzech torebek, które czekają na wysyłkę do klientów.
Także po powrocie z przedłużonego weekendu u rodziców ostro zabieram się do pracy! Jest co robić... ale najważniejsze jest to, ze sprawia mi to ogromna przyjemność i satysfakcję.
A Wy dziergacie? Będę się z Wami dzielić swoimi małymi sukcesami. Do zobaczenia! 🙌
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz